Tankowanie to jedna z najprostszych czynności związanych z eksploatacją samochodu, a mimo to wielu kierowców popełnia przy niej błędy – często z przyzwyczajenia, pośpiechu lub niewiedzy. Niektóre z nich mogą skutkować nieprzyjemnymi konsekwencjami - od rozlania paliwa, przez uszkodzenia techniczne, aż po zagrożenie pożarowe. Zebraliśmy najczęstsze pomyłki, których warto unikać na stacji benzynowej - sprawdźcie, czy je popełniacie!
Tankowanie dla początkujących – co trzeba wiedzieć?
Pierwsze samodzielne tankowanie może wydawać się stresujące, ale to prosty proces – o ile wiecie, na co zwrócić uwagę. Przede wszystkim warto znać rodzaj paliwa, jaki należy zatankować – tę informację znajdziecie na klapce wlewu lub w instrukcji obsługi pojazdu. Na stacji upewnijcie się, że podjeżdżacie do właściwego dystrybutora (PB 95, PB 98, ON, LPG) i sięgacie po pistolet z odpowiednim oznaczeniem – nie sugerujcie się wyłącznie kolorem, bo bywa mylący.
Po zgaszeniu silnika należy otworzyć klapkę wlewu i włożyć pistolet do zbiornika – do momentu wyczuwalnego oporu. Pistolet wyłączy się automatycznie po napełnieniu zbiornika. Nie warto tankować „pod korek”, ponieważ może to uszkodzić układ odpowietrzania lub doprowadzić do wycieku paliwa.
Po zakończeniu tankowania należy delikatnie wyjąć pistolet, odwiesić go na uchwyt i dokładnie zamknąć wlew paliwa. Na niektórych stacjach trzeba zapłacić przed rozpoczęciem tankowania (przy kasie lub terminalu przy dystrybutorze), a na innych – po zatankowaniu, podając numer stanowiska. Na koniec warto zachować paragon, zwłaszcza jeśli tankujecie w trasie – może się przydać w razie problemów z paliwem lub rozliczenia kosztów.
Jak nie pomylić typu paliwa?
Pomylenie rodzaju paliwa to jeden z najkosztowniejszych błędów, jakie można popełnić na stacji – zwłaszcza jeśli zatankujecie benzynę do silnika diesla lub odwrotnie. Nawet niewielka ilość niewłaściwego paliwa może uszkodzić układ wtryskowy, turbosprężarkę, a w najgorszym przypadku doprowadzić do konieczności kosztownego remontu silnika. Aby uniknąć pomyłki, upewnijcie się, jaki rodzaj paliwa zaleca producent auta – znajdziecie tę informację na klapce wlewu, w instrukcji pojazdu lub na naklejce w pobliżu zbiornika.
Na stacji spokojnie sprawdźcie, gdzie jest Wasz dystrybutor i nie sugerujcie się kolorem pistoletu - nie jest on uniwersalny. Zawsze sprawdzajcie oznaczenie na pompie – ON to olej napędowy, PB 95 lub PB 98 to benzyna, a LPG dotyczy aut z instalacją gazową. Jeśli tankujecie cudzy samochód, warto spytać wcześniej właściciela, jaki rodzaj paliwa stosuje.
Jeśli jednak pomyłka się zdarzy – nie uruchamiajcie silnika. Należy natychmiast poinformować obsługę stacji, odholować auto do warsztatu i wypompować paliwo. Każda próba jazdy po zatankowaniu niewłaściwego paliwa tylko pogarsza sytuację i zwiększa koszty naprawy.
Tankowanie „pod korek” – dlaczego może zaszkodzić?
Wielu kierowców ma nawyk dolewania paliwa aż po sam wlew, sądząc, że w ten sposób maksymalnie wykorzystają pojemność zbiornika. W praktyce jednak tankowanie „pod korek” może przynieść więcej szkód niż pożytku.
Po pierwsze, nowoczesne układy paliwowe są wyposażone w systemy odpowietrzania i parowania paliwa, które mogą zostać uszkodzone lub zalane, jeśli zbiornik zostanie przepełniony. Może to prowadzić do kosztownych awarii, np. zaworu odcinającego lub filtra węglowego w układzie EVAP.
Dolewanie paliwa ponad moment automatycznego odcięcia pistoletu może również spowodować wyciek i rozlanie benzyny lub oleju napędowego, co jest nie tylko niebezpieczne, ale też szkodliwe dla środowiska.
Najlepszą praktyką jest zakończenie tankowania w momencie, gdy pistolet sam się wyłączy – ten mechanizm został zaprojektowany właśnie po to, aby uniknąć przepełnienia. Tankując z umiarem, dbacie zarówno o stan techniczny auta, jak i o własne bezpieczeństwo.
Zapominanie o wyłączeniu silnika i urządzeń elektrycznych
Wyłączenie silnika podczas tankowania to nie tylko kwestia kultury i przepisów, ale przede wszystkim bezpieczeństwa. W Polsce – zgodnie z przepisami (art. 82 Kodeksu wykroczeń) – tankowanie przy włączonym silniku jest zabronione. Silnik pracujący podczas napełniania zbiornika zwiększa ryzyko zapłonu, szczególnie w przypadku obecności par paliwa, które są łatwopalne i mogą ulec samozapłonowi nawet od iskry elektrycznej lub nagrzanego elementu.
To samo dotyczy urządzeń elektrycznych, takich jak nawiew, klimatyzacja czy ładowarki – choć prawdopodobieństwo zapłonu jest niskie, zasada przezorności nakazuje ich wyłączenie na czas tankowania. Pozwala to ograniczyć ryzyko przepięć lub iskrzenia, zwłaszcza w starszych pojazdach.
Dodatkowo, zgaszenie silnika to czytelny sygnał dla innych kierowców i obsługi stacji, że pojazd jest w trybie postoju, a tankowanie odbywa się zgodnie z zasadami. To prosty nawyk, który zwiększa bezpieczeństwo wszystkich użytkowników stacji paliw i pozwala uniknąć niepotrzebnych zagrożeń.
Niewłaściwe obchodzenie się z pistoletem – na co uważać?
Pistolet do tankowania może wydawać się prostym urządzeniem, ale nieprawidłowe obchodzenie się z nim może prowadzić do rozlania paliwa, uszkodzenia karoserii, a w skrajnych przypadkach – do zagrożenia pożarem. Najczęstszy błąd to zbyt gwałtowne wyjmowanie pistoletu ze zbiornika po zakończeniu tankowania – resztki paliwa mogą wówczas chlapnąć na nadwozie, ubranie lub ziemię, powodując ryzyko poślizgu i pozostawiając trudne do usunięcia plamy.
Warto również unikać prób siłowego zablokowania lub przytrzymania spustu, zwłaszcza jeśli dystrybutor nie ma funkcji automatycznego podtrzymania. Takie działania mogą doprowadzić do przepełnienia zbiornika lub uszkodzenia mechanizmu. Nie powinno się też wprowadzać pistoletu na siłę, jeśli napotyka opór – może to świadczyć o zastosowaniu nieodpowiedniej dyszy lub usterce wlewu.
Podczas całego procesu należy trzymać pistolet stabilnie i unikać rozpraszania uwagi – nie rozmawiać przez telefon i nie oddalać się od pojazdu.
Tankowanie z otwartymi drzwiami lub przy dzieciach – na co uważać?
Tankowanie z otwartymi drzwiami lub w obecności dzieci to sytuacje, które wymagają szczególnej uwagi – nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale też komfortu i przewidywania ryzyka. Otwarta przestrzeń wewnątrz auta naraża wnętrze na kontakt z oparami paliwa, które są toksyczne i łatwopalne. W przypadku rozlania paliwa, zapach może długo utrzymywać się w tapicerce, a nawet powodować zawroty głowy u pasażerów, zwłaszcza najmłodszych.
Jeśli dzieci pozostają w samochodzie podczas tankowania, należy zadbać o to, by nie manipulowały drzwiami, szybami ani zamkami, szczególnie po stronie wlewu. Ruch drzwi może nie tylko utrudnić dostęp do dystrybutora, ale też doprowadzić do przypadkowego uderzenia osoby tankującej lub zablokowania pistoletu w trakcie nalewania paliwa.
Dobrą praktyką jest zamykanie drzwi od strony wlewu paliwa i zachowanie czujności – dzieci powinny pozostać zapięte w foteliku lub pod nadzorem dorosłego, a jeśli trzeba je wyjąć z auta – lepiej zrobić to po zakończeniu tankowania, z dala od dystrybutora.
Jak postępować w przypadku rozlania paliwa?
Rozlanie paliwa na stacji benzynowej może zdarzyć się każdemu – najczęściej wynika z nieuwagi, pośpiechu lub nieprawidłowego wyjęcia pistoletu z wlewu. Choć może się wydawać niegroźne, nawet niewielka ilość rozlanego paliwa stwarza realne zagrożenie pożarowe, a dodatkowo powoduje śliską nawierzchnię, która może być niebezpieczna dla innych kierowców i pieszych.
Jeśli paliwo się rozlało, nie próbujcie usuwać go na własną rękę za pomocą papieru czy materiału – to nie tylko nieskuteczne, ale może zwiększyć ryzyko zapłonu. Zamiast tego, należy niezwłocznie poinformować obsługę stacji, która dysponuje odpowiednimi środkami sorpcyjnymi i zna procedury neutralizacji zagrożenia. Pracownicy stacji są szkoleni w takich sytuacjach i szybko zabezpieczą miejsce wycieku.
Pod żadnym pozorem nie uruchamiajcie silnika i nie odjeżdżajcie z miejsca zdarzenia, dopóki paliwo nie zostanie usunięte. W przypadku większego rozlania, np. uszkodzenia zbiornika – może być konieczne czasowe wyłączenie dystrybutora lub wezwanie odpowiednich służb.
Bezpieczne nawyki na stacji – o czym warto pamiętać?
Choć tankowanie samochodu to rutynowa czynność, łatwo się w niej zatracić i popełnić błąd. Dlatego, warto wdrożyć kilka nawyków, które pomogą Wam zadbać o bezpieczeństwo.
Przede wszystkim, zawsze wyłączajcie silnik przed rozpoczęciem tankowania, niezależnie od tego, ile paliwa planujecie dolać. Unikajcie także używania telefonu – nie tylko ze względu na ryzyko iskrzenia, ale również dlatego, że rozprasza uwagę. Zadbajcie o to, by dokładnie sprawdzić oznaczenie dystrybutora i upewnić się, że używacie odpowiedniego paliwa.
Podczas tankowania nie oddalajcie się od pojazdu – miejcie kontrolę nad procesem i w razie potrzeby bądźcie gotowi szybko zareagować. Po zakończeniu nalewania, ostrożnie wyjmijcie pistolet i upewnijcie się, że paliwo nie zostało rozlane. Zawsze dokładnie zamknijcie korek wlewu i klapkę – to drobiazg, który wpływa na bezpieczeństwo oraz szczelność układu paliwowego.
Jeśli podróżujecie z dziećmi, najlepiej pozostawić je w aucie z zamkniętymi drzwiami lub – jeśli muszą wysiąść – trzymać z dala od dystrybutora. A w przypadku jakiejkolwiek awarii, wycieku lub podejrzanej sytuacji – od razu powiadomcie obsługę stacji.
Dbanie o takie detale może wydawać się drobiazgiem, ale to właśnie one decydują o tym, czy tankowanie przebiegnie szybko, bezpiecznie i bez nieprzyjemnych niespodzianek.