17.05.2023

Czy można stracić prawo jazdy za piwo na rowerze?

Sezon rowerowy trwa w najlepsze, ale dopiero teraz zaczynają się prawdziwie ciepłe dni, które przekonają do wyruszenia w trasę na jednośladzie jeszcze więcej osób. Czy można schłodzić się zimnym piwkiem na wycieczce rowerowej? Czy nadal można stracić za to prawo jazdy? Sprawdźcie!

Nowy taryfikator mandatów nie oszczędza rowerzystów

W ubiegłym roku wprowadzono nowy taryfikator mandatów, a ten nie oszczędza kierowców, ale też rowerzystów. Co prawda za jazdę na rowerze nie grozi utrata prawa jazdy, ale kary są bardzo dotkliwe:

  • Jazda na rowerze w stanie po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) – mandat w wysokości od 1 000 zł.
  • Jazda na rowerze w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) – mandat w wysokości od 2 500 zł.

To minimalne stawki mandatów, ale policjant w czasie kontroli może zadecydować o jeszcze wyższej kwocie, nawet pięciu tysięcy złotych!

W niektórych przypadkach rowerzysta może trafić do sądu!

Jeśli funkcjonariusz policji stwierdzi, że nietrzeźwy rowerzysta spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wówczas może skierować sprawę do sądu. A w sądzie już nie będzie tak kolorowo, bo sędzia może orzec karę grzywny w wysokości do 30 tysięcy złotych, a nawet zastosować dalsze kary, takie jak zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych, a nawet więzienie!

Kontroli rowerzystów przez policjantów możecie się spodziewać raczej w okolicach miasta, gdzie ruch jest znacznie większy. Na rowerowych szlakach zwykle jest pusto, ale oczywiście nie wykluczajcie tej opcji. Patrol policji może poprosić rowerzystów o dmuchnięcie w alkomat, bez względu na to, gdzie będzie przeprowadzał kontrolę.

A co z bezalkoholowym piwem?

Piwo bezalkoholowe jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza to, które ma 0,0%.

W myśl polskiej ustawy są jeszcze dostępne piwa z zawartością do 0,5% alkoholu i są one uznawane za bezalkoholowe. Producent nie musi nawet zaznaczać, że dane piwo może zawierać maksymalnie 0,5% alkoholu. Najczęściej nawet go nie ma, to po prostu wartość graniczna. Więcej alkoholu możecie znaleźć, uwaga – w jogurcie lub kefirze!

Nie zdziwcie się jednak, gdy po wypiciu takiego piwa i dmuchnięciu w alkomat, ten wskaże że przekroczyliście dopuszczalny limit. Dzieje się tak, ponieważ śladowe ilości alkoholu pozostają w jamie ustnej, na języku czy podniebieniu. A alkomaty są na tyle czułe, że mają wykrywać alkohol w powietrzu wydychanym z płuc. Oczywiście te sztuczne promile znikną po kilkudziesięciu sekundach.

Przystanek na piwo na wycieczce rowerowej

Jeśli wybieracie się na dłuższą wycieczkę rowerową i na miejscu zamierzacie pozostać dłużej i chcecie napić się piwa, to po jego wypiciu absolutnie nie wsiadajcie na rower. Musicie odczekać, ponieważ obowiązuje Was ten sam limit, co kierowców.

Już za 0,2 promila możecie zostać surowo ukarani, jeśli zdecydujecie się na jazdę na rowerze. To kwestia bezpieczeństwa – rowerzysta jest również uczestnikiem ruchu drogowego i często dzieli jezdnię z kierowcami. To oznacza, że tak samo może spowodować wypadek!

Pamiętajcie, by zachować rozsądek w czasie wycieczek rowerowych, nie spożywajcie alkoholu, lepiej wybierzcie bezalkoholowe trunki!

AplikacjaPolicjaPoradnik kierowcyRaportyTechnologiaUrządzeniaWywiadyYanosik Traffic