06.09.2021

Brak znaku D-42 i D-43 nie uprawnia do szybszej jazdy. Sprawdźcie, dlaczego!

Strona głównaBlog Yanosik Brak znaku D-42 i D-43 nie uprawnia do szybszej jazdy. Sprawdźcie, dlaczego!

Na naszych rodzimych drogach bardzo często brakuje znaków informujących o ograniczeniu prędkości lub odwołaniu tego limitu w miejscach, w których powinny się znajdować. Niestety nie jest to sytuacja działająca na korzyść kierowcy. Mandat wciąż za nieprzestrzeganie ograniczenia prędkości wciąż można otrzymać.

 

W jakich sytuacjach można otrzymać mandat?

Jednym z przypadków, w których kierowcom zdarza się przekroczyć prędkość jest sytuacja przy wjeździe do danej miejscowości z prędkością powyżej 50 km/h, gdyż na trasie nie widzieli znaku D-42 informującego o obszarze zabudowanym. Za takie zachowanie policja wystawia mandat.

Podobną sytuacją jest ta, w której kierowcy wyjeżdżają z obszaru zabudowanego, mijając znak D-42 po przeciwnej stronie drogi i znacznie przyspieszają… Niestety taki przypadek nie oznacza zakończenia strefy obszaru zabudowanego, a przyspieszanie do prędkości powyżej 50 km/h może skończyć się mandatem od stojącej niedaleko policji.

Niestety sam brak znaków D-42 i D-43 na trasie nie stanowi podstawy do odwołania się od mandatu. Co więc można zrobić w takiej sytuacji?

Brak znaku nie jest podstawą do odwołania się od mandatu

Kierowca w sytuacji braku znaku D-42 i D-43 i przekroczenia limitu prędkości 50 km/h, który obowiązuje w terenie zabudowanym może nie przyjąć mandatu i tym samym zgodzić się na wyjaśnienie sprawy w sądzie.

Wówczas musi mieć na uwadze, iż niezbędna będzie opinia zarządcy dróg, który mógł np.: w wyniku zaniedbania dopuścić do takiej sytuacji. W jaki sposób to możliwe? Niektóre znaki są usuwane z dróg na czas remontów, a później nie są przywracane w stałe miejsce. Jeśli taka sytuacja miała miejsce, to zarządca dróg będzie miał informację w dokumentach o datach demontażu i montażu znaku.

Jeśli kierowca nie jest pewien, jaki limit prędkości obowiązuje na danym odcinku trasy i nie widzi znaków informujących o terenie zabudowanym i jego zakończeniu, to znajdzie informację o dopuszczalnej prędkości jazdy na danym odcinku w nawigacji aplikacji Yanosik- podpowiada Paweł Bahyrycz, Yanosik

Wideorejestrator będzie pomocny

Nagrania z wideorejestratora stanowią bardzo dobry materiał dowodowy w sprawach sądowych. Kierowca posiadając takie urządzenie może na miejscu upewnić się, czy nagranie zostało odpowiednio zapisane i nie przyjąć mandatu, a dalej wyjaśnić swoją sprawę w sądzie.

Wideorejestratory to urządzenia, które mają wspierać kierowcę na trasie. Ich zadaniem jest zapis drogi, prędkości oraz warunków i zdarzeń na drodze. Doskonale sprawdzają się w niejasnych sytuacjach, w których doszło do wypadku lub innych wykroczeń drogowych. Kierowcy, którzy nie mają takiego urządzenia mogą skorzystać również darmowej funkcji w aplikacji Yanosik, która umożliwia rejestrowanie przebiegu trasy przy użyciu swojego smartfona – informuje Julia Langa, Yanosik

Istnieją ważne wyjątki

Zasada jasno określa, że obszar zabudowany powinien się rozpoczynać znakiem D-42, a jego zakończenie powinno być oznaczone znakiem D-43. Niestety nie ma dokładnych regulacji dla obecności tych znaków.

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury, z dnia 3 lipca 2003 roku, mówi że jeśli w danej miejscowości granica między końcem jednego obszaru zabudowanego i granica kolejnego są od siebie oddalone w odległości mniejszej niż 300 metrów, to na takim odcinku nie umieszcza się znaków D-42 i D-43. Z kolei, gdy obszar zabudowany dotyczy sąsiadujących ze sobą miejscowości, to na ich granicach nie umieszcza się znaku D-43.

Musimy jednak mieć na uwadze, że znaki obowiązują kierowcę każdorazowo, bez wyjątków. Natomiast ich brak nie zwalnia z odpowiedzialności kierujących pojazdem. W sytuacjach, w których nie jesteśmy pewni obowiązującego limitu prędkości na danym odcinku, możemy wesprzeć się informacjami z aplikacji Yanosik, które podają bieżące ograniczenia prędkości oraz rejestrują przebieg trasy, jeśli korzystamy z wideorejestratora w naszym telefonie.

Innym sposobem na uniknięcie mandatu jest jazda zgodnie z przepisami, a więc 50 km/h w obszarze zabudowanym.

AplikacjaPolicjaPoradnik kierowcyRaportyTechnologiaUrządzeniaWywiadyYanosik Traffic