Już niebawem na polskich drogach pojawi się 358 nowych fotoradarów, na które Unia Europejska przeznaczyła 162 miliony złotych. Modernizacja odcinkowych pomiarów prędkości polegać będzie nie tylko na zakupie nowego sprzętu, ale także umieszczeniu go w nowych lokalizacjach. Jak odbije się to na kierowcach? „Inwestycja w rozbudowę systemu ma zwrócić się nie w wielkości wpływów z grzywien, ale w poprawie bezpieczeństwa” – mówi rzecznik GITD, Monika Niżniak.
Ambitne plany
Na drogach w Polsce pojawi się jeszcze więcej radarów niż do tej pory. Liczby mówią, że już niebawem liczba odcinkowych pomiarów prędkości zwiększy się podwójnie, chociaż dotyczyć to będzie także kontroli skrzyżowań wykrywających przejazd na czerwonym świetle. GITD, czyli Główny Inspektorat Transportu Drogowego, rozbudowuje i unowocześnia system – zakupionych będzie 358 nowoczesnych urządzeń, a ponad 100 umieszczonych będzie w zupełnie nowych lokalizacjach. Pierwsze z nich zostaną zainstalowane już w maju tego roku, natomiast kolejne pojawią się na drogach do końca 2022 roku. Unia Europejska przekaże na ten cel aż 162 mln zł.
Unijny projekt w natarciu
Program Unii Europejskiej „Infrastruktura i środowisko" przekaże ponad 137,7 mln na drogową inwestycję. Zakupienie nowych fotoradarów ma poprawić bezpieczeństwo nie tylko kierowców, ale także innych uczestników ruchu drogowego. Nie jest to jedyny powód. Nowy projekt ma zwiększyć wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego, który finansuje budowę dróg oraz Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych – to do nich trafiają wszystkie mandaty wystawione za wykroczenia rejestrowane przez fotoradary. W 2020 roku KFD zyskało 80,8 mln zł, a FRPA 16,8 mln zł. Według GITD obecność fotoradarów i odcinkowych pomiar prędkości wpływa na ograniczenie liczby wypadków.
Co Cię czeka, kierowco?
W tym momencie odcinkowy pomiar prędkości spotkać można w 30-u miejscach w całej Polsce, a już niebawem pojawi się 39 kolejnych odcinków objętych tym systemem. Jest on skuteczniejszy od fotoradarów, bo rejestruje i weryfikuje średnią prędkość pojazdu na długim fragmencie trasy, który może liczyć kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kilometrów. Nie zmienia to jednak faktu, że nowe fotoradary pojawią się w 18-u miastach i umieszczone będą przy wjazdach na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Spodziewać się ich można między innymi w Warszawie, Rzeszowie, Szczecinie, Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim czy Bydgoszczy. Będą one rejestrować wybrany pojazd, a także określać przekroczony i niedozwolony czas przejazdu. Ilość kontrolowanych skrzyżowań zwiększy się z 20 do 50.
Tylko w roku 2020 stacjonarne fotoradary zarejestrowały ponad 1,1 mln kierowców przekraczających dozwoloną prędkość, a odcinkowe pomiary prędkości zebrały żniwa w ilości 120 tys. kierowców. Program Unii Europejskiej może wpłynąć na kilkukrotne zwiększenie tej liczby.
Noga z gazu drodzy kierowcy!