Planowane zmiany w taryfikatorze mandatów to nie tylko kłopot dla kierowców. Policjantom również nie podoba się ten pomysł…

Projekt zmian w przepisach drogowych nie przypadł do gustu kierowcom. Podwyższone kary mandatów oraz nowy taryfikator punktów karnych miał zostać wprowadzony jeszcze w tym roku. Nie będzie to jednak miało miejsca, m.in. ze względu na system policji, w którym nie tak łatwo wprowadzić zmiany.

Zmiany w przepisach o karaniu kierowców

Wyższe kwoty mandatów, powiązanie ich liczby z obowiązkowym ubezpieczeniem OC oraz nowy system dla punktów karnych – to kilka propozycji zmian w przepisach, które miały wejść w życie jeszcze 1 grudnia tego roku.

Wprowadzona miała być również większa restrykcja dla piratów drogowych oraz nietrzeźwych kierowców. Kierowcy notorycznie przekraczający prędkość mieliby płacić znacznie wyższe kary, a nietrzeźwi łożyć na fundusz dla rodzin ofiar wypadków. Jednak wprowadzenie zmian, nad którymi jeszcze nie tak dawno debatował Sejm, nie jest takie proste.

System policyjny stanowi problem

Wprowadzenie zmian w KSIP – Krajowym Systemie Informacji Policji nie ma takich danych, które pozwalałyby na ustalenie czy dane wykroczenie popełniono po raz pierwszy, czy jest to jednak kolejne. Baza zawiera wyłącznie kody naruszeń, a nie kwalifikacji prawnej.

Wprowadzenie zmian w systemie będzie kosztować… nie tylko dużo pieniędzy (szacuje się, że to kwota ok. 500 tys. zł), ale również czasu, bo około pół roku. Oczywiście ostateczne koszty i czas realizacji mogą ulec zmianie, a to nie przemawia na korzyść wprowadzenia nowych przepisów jeszcze w tym roku.

Przepisy wzbudzają kontrowersję

… nie tylko w środowisku kierowców. Również w trakcie pierwszego czytania w Sejmie posłowie zgłosili swój sprzeciw dla zbyt wysokich kar, określając je mianem drakońskich. Podobnego zdania jest także Rzecznik Praw Obywatelskich, który uważa, że większość obywateli będzie miała problem z opłaceniem kar, zwłaszcza, że te mają wzrosnąć nawet 5-krotnie w porównaniu z obecnymi.

Trzeba również zauważyć, że wciąż obecny jest problem z wyegzekwowaniem mandatów. Aktualny dług to już kilka miliardów złotych, a co będzie gdy kary wzrosną do niebotycznych kwot?

Alternatywną formą uregulowania mandatu będzie areszt lub prace społeczne. Jednak, jak możemy założyć już teraz, raczej niewiele osób będzie chętnych do poniesienia kary w ten sposób.