16.09.2022

Początek roku szkolnego otworzył sezon na korki w mieście. Podsumowujemy pierwsze 2 tygodnie września

Rozpoczęcie roku szkolnego zwykle przebiega dość intensywnie w polskich miastach. Dzieci wracają do szkół, a kierowcy do stania w korkach. Ruch na drogach zmienia swoje natężenie, a kierowcy zwalniają. Jak przebiegały pierwsze dwa tygodnie września? Sprawdziliśmy!

 

Powrót do szkół i… korków w mieście

Kierowcy zwykle z ogromną obawą oczekują nadejścia dziewiątego miesiąca roku. Wrzesień zwykle oznacza większe korki w mieście, zwłaszcza w godzinach porannych, gdy nikomu nie jest to na rękę. W tym roku rozpoczęcie roku szkolnego przypadło na czwartek, co oznaczało że tego dnia można się było spodziewać zagęszczonego ruchu na ulicach miasta.

O ile w okresie wakacyjnym korki były ostatnim zmartwieniem kierowców, o tyle z początkiem września przypomnieli sobie o potrzebie wcześniejszego wyjścia z domu.

Wrzesień to zawsze intensywny czas, zarówno dla dzieci wracających do szkół, ich rodziców, jak i dla kierowców. Zwykle sytuacja na drogach normuje się już po pierwszych dwóch tygodniach od rozpoczęcia roku szkolnego, ale zanim do tego dojdzie, najlepiej trzymać nerwy na wodzy i skorzystać w miarę możliwości z opcji ominięcia korków. Taką funkcję oferuje Yanosik kierowcom. Zmotoryzowani mogą również sprawdzić, gdzie w danym mieście trwają jeszcze wakacyjne remonty, które także potrafią skutecznie zepsuć humor kierowcy i opóźnić jego dojazd do pracy – komentuje Andrzej Mejer, Yanosik

Z zasady na początku września czas podróży z domu do pracy jest wydłużony nawet o 1/3 w porównaniu z jazdą do tych samych miejsc w okresie  wakacyjnym. Czy w tym roku również można mówić o takim zjawisku? Sprawdziliśmy średnie prędkości jazdy w pierwszych dwóch tygodniach września w wybranych miastach w Polsce.

Największy spadek prędkości jazdy

Zebraliśmy dane podsumowujące średnie prędkości jazdy w 24 wybranych miastach w Polsce, w okresie pierwszych dwóch tygodni września, od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7 do 9 rano i porównaliśmy je z sierpniem.

Sprawdziliśmy zarówno średnie prędkości jazdy w całym mieście, jak i stricte w centrum, w którym znajduje się wiele szkół. Okazuje się, że największy spadek prędkości dotknął kierowców Rzeszowa, którzy w sierpniu jechali 38,8 km/h, a we wrześniu musieli już zwolnić do 33,8 km/h. Z kolei najmniejszą zmianę odnotowaliśmy w Opolu, w którym średnia prędkość jazdy w sierpniu wynosiła 45,2 km/h, a we wrześniu spadła zaledwie o 1,6 km/h, pozwalając kierowcom na jazdę z prędkością 43,6 km/h – komentuje Andrzej Mejer, Yanosik

Zgodnie z naszymi danymi, największy problem spadku średniej prędkości jazdy we wrześniu, odnotowali kierowcy w Warszawie, w której jeszcze w sierpniu jechano 40,8 km/h, a w dziewiątym miesiącu tego roku już 36 km/h.

Kierowcy z Gdyni również byli niepocieszeni rozpoczęciem roku szkolnego, tu prędkość spadła z 38,6 km/h w sierpniu do 33,9 km/h we wrześniu.

W Gdańsku zmotoryzowani musieli zwolnić we wrześniu do 35,5 km/h, gdzie w sierpniu jechali średnio z prędkością 39,9 km/h.

W Gorzowie Wielkopolskim średnia prędkość również spadła. We wrześniu kierowcy średnio jechali 35,3 km/h, w sierpniu natomiast 39,7 km/h.

Co ciekawe, rozkopany Poznań, którego mieszkańcy narzekają na liczne remonty, w pierwszych dwóch tygodniach września odnotował spadek średniej prędkości jazdy zaledwie o 3,2 km/h względem sierpnia. Kierowcy mogli jechać z prędkością 37,5 km/h, gdzie w sierpniu średnia prędkość jazdy wynosiła 40,7 km/h.

Najmniejszy spadek prędkości jazdy odnotowali kierowcy z Zabrza – w sierpniu średnia prędkość wynosiła 54,1 km/h, z kolei we wrześniu 52,4 km/h.

Również w Gliwicach zarejestrowaliśmy dość niski spadek średniej prędkości jazdy – we wrześniu wyniosła 50,3 km/h, w sierpniu 52,3 km/h.

W centrach miast niewiele lepiej

Wiele szkół znajduje się w okolicy centrum polskiego miasta, a co za tym idzie – kierowcy muszą je przeciąć dojeżdżając do szkoły swojego dziecka lub do pracy.

We wrześniu tego roku największy spadek średniej prędkości zaliczyli kierowcy z Kielc. W sierpniu poruszali się ze średnią prędkością 25,9 km/h, natomiast miesiąc później już 21,5 km/h.

Dużą zmianę odczuli zmotoryzowani gdańszczanie, którzy we wrześniu zwolnili z 32,6 km/h (sierpień) do 28,6 km/h.

Krakowscy kierowcy również nie mieli powodów do radości. Pierwsze dwa tygodnie września wymusiły zmianę średniej prędkości w centrum miasta z 26,7 km/h do 23,4 km/h.

Z kolei w Częstochowie i Lublinie na początku września kierowcy musieli zwolnić o 3 km/h przejeżdżając przez centrum miasta.

Najmniejszy spadek średniej prędkości jazdy odnotowaliśmy w centrum Gliwic oraz Łodzi. Różnica we wrześniu wyniosła zaledwie 0,9 km/h. W centrum Wrocławia średnia prędkość jazdy spadła o 1,3 km/h – to nienajgorszy wynik, mając na uwadze że to duże miasto. Z niewiele większym spadkiem (1,5 km/h) musieli zmierzyć się kierowcy w centrum Opola i Szczecina. Z kolei w centrum Katowic i Zielonej Góry prędkość we wrześniu spadła o 1,6 km/h – mówi Andrzej Mejer, Yanosik

Początek szkoły zwykle przynosi spadek średnich prędkości jazdy polskich kierowców. Powodem jest większe natężenie ruchu na drogach, a także korki. W tym roku nie było inaczej. Kierowcy większych polskich miast musieli pogodzić się z wolniejszą jazdą i dłuższym czasem dojazdu. 

Na szczęście sytuacja zwykle uspokaja się po upływie dwóch tygodni września, więc bądźcie dobrej myśli – już wkrótce korki będą znacznie mniejsze.

AplikacjaPolicjaPoradnik kierowcyRaportyTechnologiaUrządzeniaWywiadyYanosik Traffic