31.08.2022

Samochód bez prawa jazdy. Czy to w ogóle możliwe?

Wiele ogłoszeń sprzedaży mikrosamochodów zawiera informację, że nie potrzeba do ich prowadzenia prawa jazdy. Okazuje się, że to bardzo mylne pojęcie, bo aby móc wyjechać takim pojazdem na ulicę, należy mieć uprawnienia. Co na to ustawa? Sprawdźcie!

 

Ustawa i uprawnienia

W Polsce ustawa, która określa warunki korzystania z motorowerów oraz czterokołowców lekkich wymaga od 2013 roku od osób prowadzących te pojazdy prawa jazdy kategorii AM lub wyższej. Mikrosamochody zaliczają się do kategorii B1 lub B albo A. Zatem również dotyczy ich powyższa regulacja.

Osoby, które uzyskały pełnoletność przez 19 stycznia 2013 roku i zachowały nabyte uprawnienia, mogą być spokojne, bo prawo nie działa wstecz. Ale dotyczy wyłącznie motorowerów, do prowadzenia których nie trzeba było odbywać kursów ani zdobywać uprawnień. Motorowery to nie czterokołowce lekkie.

Chcąc zdobyć uprawnienia kategorii B trzeba mieć ukończone 18 lat. W przypadku kategorii B1 lub AM nie jest to wymagane.

Nastolatki mogą zdobyć prawo jazdy

Osoby, które ukończyły 14 lat mogą ubiegać się o uprawnienia kategorii AM. Po zdanym egzaminie i uzyskaniu zgody rodzica, mogą prowadzić motorower lub czterokołowiec lekki. Osoby, które ukończyły 16 lat mogą ubiegać się o uprawnienia kategorii B1, które pozwalają prowadzenie czterokołowca, którego masa nie przekracza 550 kg.

Jakimi samochodami bez kategorii B można jeździć?

Mając uprawnienia z kategorii AM lub B1 można prowadzić samochody, takie jak Microcar, Aixam, Piaggio, Ligier, Cassalini czy Belier, Grecav i Simpa. Mają one pojemność do 50 cm3, a na rynku są dostępne w cenie od 9 do 20 tys. zł.

Niektórymi samochodami można kierować z uprawnieniami motorowerowymi, a więc nawet po ukończeniu 14 lat i po zdobyciu uprawnień kategorii AM. Muszą mieć homologację L6e. Z kolei od 16 lat można prowadzić samochody z homologacją L7e, mając uprawnienia kategorii B1.

Mikrosamochody  - wady i zalety

Popularność mikrosamochodów wciąż rośnie, głównie ze względu na możliwość większej mobilności na miejskich drogach, swobodę wykonywania manewrów oraz oszczędność. Są one tanie w eksploatacji, mało palą, a do tego wszędzie się zmieszczą.

I właśnie największą ich wadą jest ograniczona przestrzeń i spore utrudnienia względem jazdy nimi. Nie można się w nich za bardzo rozpędzić, nie mają również bogatego w elektronikę wyposażenia. Po prostu służą do tego, by dojechać z punktu A do punktu B.

Czy mikrosamochody są niebezpieczne?

Pojazdy tego rodzaju nie najlepiej radzą sobie w testach zderzeniowych. Są drobne, ich konstrukcja jest lekka, a więc przy zderzeniu z pełnowymiarowym pojazdem nie mają wielu szans na przetrwanie. Były już takie wypadki, w których micro cary składały się jak harmonijki. I niestety większość producentów bagatelizuje kwestie bezpieczeństwa w tych pojazdach. Można w nich znaleźć poduszki powietrzne, hamulce tarczowe i światła awaryjne, ale w ogólnym rozrachunku wciąż trzeba mieć na uwadze ich delikatną konstrukcję i wagę.

Mikrosamochody są drogie, a w razie stłuczki problematyczne, ponieważ oryginalne części do nich kosztują bardzo dużo. 

AplikacjaPolicjaPoradnik kierowcyRaportyTechnologiaUrządzeniaWywiadyYanosik Traffic